Na wtorkowej (31.01) sesji Rady Miejskiej w Golinie radny Janusz Mirek chciał wręczyć przewodniczącemu Wojciechowi Wojdyńskiemu ,,prezent". Ten jednak podarunku przyjąć nie chciał.
Między panami iskrzyło od początku obrad. Wojdyński zgłosił wniosek o wyłączenie z porządku obrad uchwały zaproponowanej przez Mirka. Wywołało to burzliwą dyskusję.
We wolnych wnioskach radny Janusz Mirek podszedł do przewodniczącego Wojciecha Wojdyńskiego z pewnym prezentem. Była to książka George`a Orwella ,,Folwark Zwierzęcy". - W związku z dzisiejszą sytuacją chciałbym panu przewodniczącemu wręczyć pewien prezent. Żeby pan przeczytał tę książkę, bo to jest bardzo mądra książka. Może to poprawi nasze stosunki, ale najpierw musi pan ją przeczytać i dopiero możemy dyskutować - mówił radny.
Wojciech Wojdyński książki jednak przyjąć nie chciał. Janusz Mirek zostawił mu ją na biurku. Z sali padły żartobliwe słowa, że ,,jest to łapówka". - To nie jest łapówka. To jest prezent do przeczytania - odpowiedział Mirek.
Dzieło Orwella jest przenośnią. Przedstawia losy zwierząt, które można porównać do zachowań ludzkich. Książka obrazuje jak władza może mieć destrukcyjny wpływ.
We wolnych wnioskach radny Janusz Mirek chciał wręczyć przewodniczącemu Wojciechowi Wojdyńskiemu książkę ,,Folwark zwierzęcy".
Chcesz skomentować artykuł? Załóż konto na naszym portalu!