Jesienią przyszłego roku wypadają wybory samorządowe. Zbiegają się one z wyborami do parlamentu. Z tego powodu prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński zapowiedział projekt ustawy, która miałaby przedłużyć obecną kadencję samorządowców o pół roku.
Taką informację podał lider PiS na spotkaniu z mieszkańcami w Mielcu. Ostatnie wybory samorządowe odbyły się pod koniec października 2018 r. Jest to pierwsza kadencja, która ma pięć lat, bowiem poprzednie trwały cztery. Wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze dłuższa.
Na jesień 2023 roku wypada również konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych. Kadencja Sejmu i Senatu trwa cztery lata. - To jest niewykonalne, żeby przeprowadzić na raz wybory samorządowe i parlamentarne. To mówi PKW i to mówią także wszyscy szefowie finansów partyjnych - mówił w Mielcu Jarosław Kaczyński.
Były premier zapowiedział, że jego partia złoży do Sejmu projekt ustawy, która ma przedłużyć kadencję obecnych władz samorządowych. Tym samym wybory na radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast miałby się odbyć wiosną 2024 roku. Czy tak będzie? O tym zdecyduje Sejm i Senat.
Zdj.: kadr z transmisji serwisu Onet News